Gosia i Maciek z synkiem — domowa sesja w Gdańsku

with Brak komentarzy

Mimo jesieni za oknem przychodzę dzisiaj z jeszcze całkiem letnim wspomnieniem. W sierpniu odwiedziłam Gosię, Maćka i ich synka, Tomka w ich ciepłych czterech kątach.

Widzieliśmy się już ponad rok temu na sesji ciążowej. Pamiętam ją bardzo dobrze, jakby była chwilę temu! Wracam jednak na ziemię, kiedy widzę te zdjęcia. Tomek to już duży chłopiec, który wspina się na wszystko, czego się złapie i jest niezwykle ciekawy świata. Jestem nim zauroczona, tak jak on aparatem — to widać od razu!

Pamiętam naszą rozmowę z Gosią przed sesją: Czy sesja w mieszkaniu to dobry pomysł? Czy nie jest za małe? Czy jest wystarczający porządek? Słuchajcie! To praktycznie zawsze jest dobry pomysł, szczególnie przy maluchach. To miejsce znane, bezpieczne, wygodne. Też cudna pamiątka z pierwszych miesięcy po pojawieniu się dziecka. Zawsze jestem na tak! Porządkiem w ogóle bym się nie martwiła, bo nabałaganimy w trakcie 😉

Czas śmiga w zawrotnym tempie, cieszę się, że mogę towarzyszyć Wam w zmianach, które niesie. Nie mogę doczekać się naszego kolejnego spotkania, bo wiem, że nastąpi!

Zapraszam na domową opowieść pełną słońca, uśmiechu i miłości:

M.

Podziel się:

Zostaw komentarz