Patrycja i Krzysztof – sesja ciążowa w kwitnących drzewach

with Brak komentarzy

Dzień dobry, cześć!

Przełom kwietnia i maja to czas, kiedy wszystko kwitnie. Wiosna to moja ulubiona pora roku, także na sesje zdjęciowe w plenerze. Spotkałyśmy się z Patrycją pewnego popołudnia, by zrobić sesję ciążową. Później dołączył do nas Krzysiek 😉

Nie było to nasze pierwsze spotkanie – pracowałyśmy razem. No właśnie, jak to jest współpracować na sesji z kimś, kogo już znam? Dla mnie – idealnie! Atmosfera jest przyjazna, a tematy rozmów same przychodzą na język. Tak było też z Patrycją, rozmawiałyśmy o wszystkim! Od tego, co u nas słychać, przez macierzyństwo i plany na przyszłość. Uf!

Wiem jednak, że może być to dla niektórych problem. Dlaczego? Z jednej strony super, bo nie macie do czynienia z kimś obcym, ale! To jednocześnie może być powód do skrępowania, szczególnie w intymnych momentach np. w parze. W tym miejscu wchodzę ja i uspokajam! Zawsze staram się stworzyć Wam bezpieczną przestrzeń. Przyglądam się Wam z boku, a możecie się rozluźnić, jak na spacerze z dobrą kumpelą. To ma być dla Was miłe doświadczenie i świetna przygoda. Zawsze!

Zapraszam Was do wiosennej, miejskiej opowieści. Szkoda tylko, że nie mogę zostawić Wam tu zapachu!

M.

Podziel się:

Zostaw komentarz