Park Gródek był dla mnie miejscem-legendą. Mnóstwo o nim słyszałam, widziałam setki sesji zdjęciowych, ale nie miałam okazji go odwiedzić. Zabrałam tam Izę i Pawła na ich plener poślubny, żeby zmienić stan rzeczy.
Spacer zajął nam dobre 2 godziny i to wystarczyło, by doświadczyć piękna tego miejsca. Ile ono ma potencjału! Można tam wyczarować masę całkiem różnych sesji. My trafiliśmy na piękny październikowy dzień. Trzymając się tylko głównej trasy, przeszliśmy przez las i łąkę, dotarliśmy do Zbiornika Wydra (czyli klasyki gatunku), by później zatrzymać się na punkcie widokowym. Żeby tego było mało, w drodze powrotnej natknęliśmy się na bacówkę i stadko dziarskich futrzaków. Doborowe towarzystwo nam się trafiło, oglądajcie!
M.
Zostaw komentarz