Helena – letnia sesja na plaży w Gdańsku

with Brak komentarzy

Nie tak dawno nie przeszło by mi przez myśl abym mogła obdarować siebie tak pięknym uczuciem jakie jest „kochanie”. Życie doświadczyło, poturbowało, że nie miałam miejsca na miłość wobec innych a co dopiero dla siebie samej. Ale dziś tworząc swój autoportret wiem, że powstał dzięki tej miłości i tych codziennie słyszanych słów od swych bliskich. Miłości i kochanie siebie nie jest dla mnie czymś łatwym ale jest wdzięcznością, że mogę się tego uczyć i doświadczać. Kocham siebie za to, że się nie poddałam i żyję. Za wnikliwość i wysoką wrażliwość. Za upadki i popełniane błędy. Za siłę by po nich wstać i działać dalej. Lubię w sobie pomysłowość i pasję odkrywania, swoje spojrzenie i ciało. Lubię je bo jest moje i naznaczone historią.. Obojętnie czy jest takie jakie jest w tej chwili czy za kilka lat znów się zmieni. Ważne, że jest i będzie.

– napisała na Instagramie Helena w odpowiedzi na pytanie konkursowe.

W marcu, z okazji Dnia Kobiet, zadałam dziewczynom pytanie. Za co kochają siebie, co w sobie lubią, cenią. Pod postem było mnóstwo pięknych słów, miłości i emocji, bo odpowiedzi – jak się okazało – nie należały do najprostszych. Tak już jest, że trudno nam mówić o sobie w samych superlatywach i zauważać, jak dużo robimy. Łatwiej myśleć o wszystkim i wszystkich dookoła. Wiem to doskonale, bo sama się na tym łapię.

Koniec końców, na dziewczyńską sesję zaprosiłam właśnie Helenę, bo to jej słowa szczególnie utkwiły mi w pamięci. Intuicja mówiła mi, że nadajemy na podobnych falach i złapiemy dobry kontakt. Tym razem również się nie myliłam… 😉 Helena planowała sesję na plaży. Kocha wodę i nadmorski klimat tak, jak ja.

Spotkałyśmy się na gdańskich Stogach, czyli moim ulubionych miejscu ever. Mimo że plan na spotkanie był inny, to obie zgodnie mówimy, że nie zmieniłybyśmy jego formy. Pogoda była cudna, rozmawiało nam się tak, jakbyśmy znały się co najmniej kilka ładnych lat. A to był pierwszy raz!

Zapraszam Was na spacer po plaży w zachodzącym słońcu. Niech przyniesie Wam trochę ciepła w tę deszczową aurę.

M.

Podziel się:

Zostaw komentarz