Cześć!
Jak dobrze jest mi wrócić tu po dwutygodniowej przerwie! Była mi ogromnie potrzebna ze względu na masę rzeczy „do uratowania”, „do nadrobienia”. Gościłam w tym czasie mamę i wiadomo, chciałam poświęcić jej czas. Nawet nie wiecie, jak dużo pecha i niepowodzeń się przytrafiło, ale… nie będę na nie traciła więcej czasu. Sytuacja opanowana!
Mamy już październik, a ja mam dla Was porcję słonecznego lata! Z czym dzisiaj do Was przychodzę? Ze wspomnieniem ślubu w plenerze, który odbył się w Spichrzu na Kaszubach. Uwielbiam taki klimat i nie ukrywam, że własny ślub zorganizowałabym podobnie… może kiedyś! 😉
W tym dniu miałam również okazję poznać Dagmarę, czyli twórczynię Kwiatografii. Co za piękno! Musicie sprawdzić, koniecznie!
Słodki stół w wykonaniu Cappuccino Cafe Sopot
PEŁNA OFERTA ŚLUBNA
M.
Zostaw komentarz